koniec pory deszczowej

Grudzień to czas na rozpoczęcie pory suchej, która potrwa do marca. Pora deszczowa kończy się z przytupem – ogromny deszcz zbudził mnie w nocy, teraz pada już ponad godzinę. Co to dla mnie oznacza? Uziemienie.

 

Lekki deszczyk nikomu nie szkodzi ale gdy leje – zostajesz tam, gdzie jesteś. Na czas deszczu wszystko zamiera, podejrzewam, że właściciele sklepów którzy nie otworzyli się o świcie do tej pory nie dotarli do miejsca pracy (jest po dziewiątej). Ja utkwiłam w moim pokoju.

 

Gdy pada nie musisz dzwonić do kogoś, z kim miałeś umówione spotkanie. Nie musisz przepraszać, tym bardziej nie musisz biec w tym deszczu by się nie spóźnić. Oczywiste jest, że pojawisz się gdy przestanie padać. W gruncie rzeczy prawdopodobieństwo, że ktoś kto był z tobą umówiony dotarł na miejsce też jest bardzo małe.

 

Poza tym, że psuje plany, deszcz psuje także drogi. Bardzo nie lubię zatapiać się w błocie w drodze do domu, a jeśli nie złapię boda to to właśnie mnie wkrótce czeka.

 

Gdy pada nie możesz uprać, a nawet jeśli uprałeś to ci nie wyschnie.

 

Podsumowując, z mojego białego punktu widzenia deszcz ma więcej minusów niż plusów.

 

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *