Ugandan English i inne języki

Każdy, kto przyjeżdża w te strony musi nauczyć się tutejszego angielskiego. Nazywamy go między sobą ugandyjskim angielskim, bo nie używają go tylko jednostki czy grupy – wszyscy mówią tutaj w ten sposób.

 

Podstawowa rzecz, którą trzeba przyswoić to to, że niekoniecznie cały czas ci rozkazują. Komunikaty budowane są na zasadzie wydawania poleceń: You go!, You come!, You give me!, zwykle zaczynają się właśnie od You i dla europejskiego ucha brzmi to po prostu niegrzecznie. Trzeba jednak wiedzieć, że w ten sposób wyraża się tutaj nawet prośbę.

 

Pamiętam, że na początku przeszkadzało mi, że dzieci mówią do mnie You give me a pencil, You bring me a rope, I want a paper. Zaczęłam więc uczyć je zwrotów typu Auntie, can you give me…? lub rozpoczynania prośby od Please. Efekt był dość komiczny, powstały bowiem zdania w stylu Please, I want a paper czy Please, you go!

 

Zdania te zostały z nami do dziś, czasem nadal próbujemy zmieniać ugandyjski angielski ale średni przynosi to efekt. Co więcej, nawet nie wiesz jak i kiedy, a sam zaczynasz go używać. Może dlatego, że to najmniejsza linia oporu, może dlatego, że czasem tylko tak jesteś w stanie uzyskać posłuch? Nie wiem. W każdym razie mnie również zdarzają się jugoły, jukamy i inne zwroty z tej niegrzecznej rodziny.

 

O słowie smart i jego znaczeniu już wiecie, ostatnio poznałam też lokalne znaczenie słowa stubborn. Przyzwyczajona byłam do określania tym słowem ludzi upartych, tutaj odnosi się ono do tych, których my potocznie nazywamy szpanerami czy ludźmi na lansie. To, czego nie mogę rozgryźć, to jakimi słowami określać w takim razie ludzi mądrych i upartych? Zawsze, gdy chcę powiedzieć o kimś, że jest mądry zastanawiam się, czy rozmówca nie odniesie tego do jego ubioru. Pewnie odniesie, tak mniemam.

 

Z racji na plemienno-regionalne naleciałości, obowiązujące języki narodowe i inne czynniki, każdy obywatel Ugandy mówi przynajmniej w dwóch językach. Jednym z nich jest zawsze tak zwany mother language, w naszym przypadku jest to lunyoro, zaraz za nim idzie angielski, którego dzieci uczą się w domu i w szkole. Hope pamięta czasy, w których za posługiwanie się w szkole mother language dostawało się kary. Językiem Ugandy jest luganda, którym posługują się przede wszystkim mieszkańcy stolicy i okolic, choć jest to podobno język tak uniwersalny, że da się go zrozumieć znając lunyoro i inne regionalne dialekty. Kolejnym jest swahili, który obok angielskiego jest językiem oficjalnym.

 

Zależnie od tego, gdzie mieszkasz, jaka jest historia twojej rodziny, tyle języków znasz. Gladys, którą odwiedzaliśmy niedawno mówi biegle w pięciu (jej ojciec pochodzi z Kongo).Wydaje mi się, że języki lokalne nie są skomplikowane. Jakie by jednak nie były, żeby to wszystko spamiętać trzeba mieć niezły łeb!

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *