mydło wszystko umyje
Tak się u nas kiedyś śpiewnie stwierdziło. Nasze „wszystko” to uszy i szyja. A tutaj mamy mydło, dla którego „wszystko” oznacza wszystko. Mydła tego używa się do mycia całego ciała, do prania, do zmywania naczyń, mycia butów. Ma cytrynowy zapach i nazywa się SUPERSTAR.
Czyli… prosty wybór. Życie może być łatwiejsze…:)
Tylko superstar bo nic innego nie ma, czy jest, ale za drogie?
Tak powinno być. Żadnych funkcji kosmetyczno pielęgnacyjnych. Żadnego zawracania sobie głowy szukaniem odpowiedniego środka czy wybieraniem zapachu pod nastrój czy gust.
Jedno mydło, jeden aromat (im mniej tym lepiej, ma tylko nie śmierdzieć), jedna funkcja.
A nam sklep i drogerie nie potrzebnie życia komplikują 🙂
Otóż to! 🙂
Zgadzam się absolutnie z Tomkiem! Najlepszą skórę mialam, gdy na ponad tydzień odstawiłam wszystkie „cudowne” balsamu i kąpałam się tylko w jeziorze. Bajka!!!
A Wy macie tak taki cud jak jezioro? Albo rzekę?