nowa siostra

Nie ma co ukrywać, za przybyciem każdego kolejnego dziecka do naszej rodziny kryją się zawsze smutne historie. To historie o porzuceniu, o życiu w trudnych warunkach, o braku odpowiedzialności, o wyrządzaniu krzywdy. Historie te tutaj mają swój koniec, bo tutaj jest miejsce, gdzie dzieci mogą czuć się bezpiecznie.

 

Dziś do naszej rodziny dołączyła mała Judith. Ma dwa miesiące i gdy usłyszeliśmy o niej po raz pierwszy byliśmy przekonani, że będzie to chłopiec. Zaczęliśmy nawet wymyślać mu imię. Okazało się, że Judith jest dziewczynką i imię już ma.

 

 

Dziś po raz pierwszy przyszło mi skorzystać z tutejszej służby zdrowia. Szczęśliwie w pierwszym tygodniu pobytu odwiedziłam szpital z ciocią Hope i kaszlącym Godfreyem – teraz wiedziałam już mniej więcej co i jak. Asystowała mi dzielnie Sophia, pojechałyśmy jednym boda boda. Wszystko przebiegło bardzo sprawnie, doktor przemiły, zrobiłam nawet badania krwi. Wszystko ze mną w porządku, nic ponad zwykłe pokarmowe zatrucie. Po całym dniu umierania na typowe objawy pojechanie do szpitala było dobrą decyzją. Po pierwszych lekach czuję taką ulgę, że mam ochotę pana doktora uściskać. Tutejsza służba zdrowia jest dobra i niedroga.

 

Mam nadzieję, że jutro w pełni sił witalnych zacznę nawiązywać znajomość z małą Judith.

 

PS. W ciągu dnia niezapowiedzianie odwiedził mnie pan Mansur Tembo. Przyszedł do nas z siatką bananów i kokosem prosto z drzewa. Gdy mnie zobaczył zapytał po polsku Chora?, wręczył podarki i szybko uciekł. W sumie się nie dziwię, gdybym się zobaczyła też bym uciekła. Po powrocie ze szpitala zadzwoniłam do niego z podziękowaniami. Bardzo fajny to człowiek.

5 komentarzy

  • My

    Niesamowite sytuacje. Łza na rzęsie mi się trzęsie. A fotografie – cudne, magia, obrazy jakby z biblii. Zaproponuj żeby malutkiej Judith nadać drugie imię (oczywiście po demokratycznym głosowaniu) – np. Beata i Ty będziesz jej przybraną mamą chrzestną (ot tak sobie na pamiątkę i jako łącznik z tamtym miejscem). Trzymaj się ciepło i zdrowo. Buziaki…

  • Śliwka

    Ojacie, czym żeś się tak struła? Rzeczywiście ostatnio pisałaś tu jakby mniej i wypatrywałam tylko nowych wpisów. Człowiek jest jednak egoistą… Mnóstwo zdrówka życzę!

  • Bomble

    Jakie maleństwo…. Hormony mną szarpnęły i juz bym leciała do Judith ją utulić… 2 miesieczne dzieciątko! Taki mały cud… popieram pomysł nadania jej drugiego imienia po anti Bati. Zazdroszczę opieki nad Judith (oczywiście gdy będziesz zdrowa), będziecie nosić ją w chuście? Nie trzeba zorganizować wysyłki jakiegos mleka? Pewnie nie macie szans na naturalne mleko od mamki?
    Ps. Pan doktor się spisał! Pozdrowienia dla Twojego żołądka – zawsze był delikatny 🙂

    • Beata

      Kochana, mleka zapasy póki co są, a za półtora miesiąca dowiezie kolejna wolontariuszka. Póki co jest tyle rąk do noszenia, że trzeba się w kolejce ustawiać!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *