idą Święta
W sklepach świąteczne piosenki, na podwórku ubrana choinka… w powietrzu prawie trzydzieści stopni, dwie kozy (do których nie przywiązujemy się emocjonalnie) i nowa kura – chyba jesteśmy gotowi na Święta.
Najważniejszym dniem jest 25 grudnia, wtedy zjemy uroczysty obiad, na który zaprosiliśmy nawet Pana Mansura. Już teraz i ludzie w mieście i my w domu jesteśmy w przedświątecznym nastroju.
Przyjechała Natalia, która zostanie z nami trzy miesiące. Nie mogłam wczoraj przestać gadać, tak miło mieć kogoś z Polski!
Wesołych Świąt również! U nas niewiele chłodniej – dzisiaj było +15 stopni! :)))
czy kozy pójdą na konsumpcje? Piękna ta choinka, ladniejsza od niejednej polskiej 🙂