nowa jakość
Powrót najstarszych dzieci ze szkoły wniósł do domu nową jakość. Może też moja wyprowadzka pozwoliła mi spojrzeć na codzienność trochę inaczej.
Grace, Dennis, David i William mają więcej domowych obowiązków, skupiają przy sobie mniejsze dzieci. Widziałam dziś, jak świetnie się z nimi bawią, jak potrafią się zaopiekować. Dla nas, wolontariuszy, to też miła odmiana gdy możesz pograć z kimś w karty czy memory na normalnych, dorosłych zasadach. Cieszyłam się bardzo na ich przyjazd, dziś rano gdy weszłam Dennis przybiegł by mnie przytulić. Od czasu gdy odwiedził dom podczas choroby i napisał do mnie list na pożegnanie mamy pewien rodzaj porozumienia. Dennis jest cichy i spokojny, lubi skupiać się na rysowaniu, rzadko usłyszysz go podnoszącego głos. Oprócz zabawy i rozmów w naszej relacji są momenty, gdy po prostu patrzymy na siebie i uśmiechamy się, nic przy tym nie mówiąc.
To był wesoły dzień, od początku do końca. Zakończyliśmy go wyjściem na plac zabaw.
Niangoma też jest coraz weselsza!
Śniadanie:
- przy stole William, za nim David
- Dennis
- Grace
- Bubu
- Judith
- Promise
Momenty dnia:
- Godfrey i Sadhat – knucie
- Robert i William
- Gioram w towarzystwie
- Promise patrzy
- Joshua śpiewa
- Majorine i Sabrina gotują
- przystojny Geoffrey
- Hope, Judith i Bubu
- Hope, Bubu, Martha
- Sunny gotuje
- rodzina!
- dzielenie
No cudne te bomble Wasze!!!