powrót do szkoły

Pierwszy semestr nowego roku szkolnego zaczyna się zwykle z początkiem lutego. W tym roku, ze względu na wybory, oficjalne rozpoczęcie odbywa się dwudziestego drugiego dnia miesiąca czyli w najbliższy poniedziałek. Nie przeszkodziło to niektórym szkołom we wcześniejszym otwarciu, jednak w świetle ustalonych reguł było to działanie nielegalne.

 

Czwórka naszych najstarszych dzieci – Dennis, Grace, David i William wyruszy już jutro do swoich szkół w Kampali. Dołączy do nich Sabrina, córka Marii, która rozpocznie w tym roku naukę w szkole z internatem. Majorien, Godfrey, Fortunate, Sadhat i Joshua wrócą do Asaba School w Masindi, do której uczęszczali też w zeszłym roku. Robert i Mesarch rozpoczną naukę w Miracle Centre.

 

Od początku mam wrażenie, że edukacja ma tutaj dość dużą intensywność. Robert i Mesarch mają po trzy lata, będą uczyć się w nursery school, która jest odpowiednikiem naszego przedszkola. Dostaną już jednak mundurki i pierwsze zeszyty. Czteroletnia Fortunate już w zeszłym roku znała cały alfabet, potrafiła liczyć do dwudziestu, pisać swoje imię. Podobnie Joshua, który bardzo precyzyjnie stawia litery. Sabrina, która wyjedzie jutro do nowej szkoły i zamieszka w internacie, ma pięć lat.

 

Starsze dzieci opowiadają, że dzień szkolny zaczyna się bardzo wcześnie rano, jeszcze przed szóstą. Zajęcia przygotowawcze czy czas spędzany z zeszytem lub książką odbywają się jeszcze przed śniadaniem, po nim wraca się znów do klasy z przerwą na obiad. Zajęcia kończą się wieczorami. W soboty jest czas na sprzątanie i pranie, w niedzielę na Kościół i odpoczynek. Każde dziecko samo dba o swoją higienę, pierze ubrania, myje naczynia od najmłodszych lat. Każda szkoła tworzy dla swoich uczniów coś w rodzaju domu. Jeśli nie pojawią się okoliczności nadzwyczajne (jak przewinienie dziecka, które powoduje, że wraca do domu), rodziny odwiedzają dzieci w czasie tzw. visitation day. W większości szkół nie jest możliwe odwiedzenie dziecka w dowolnie przez siebie wybranym terminie. Rok szkolny dzieli się na trzy semestry oddzielone od siebie feriami, z których najdłuższe zaczynają się z początkiem grudnia i kończą z końcem stycznia.

 

Wyprawki dla dzieci uczących się poza domem to duże przedsięwzięcie – trzeba zapewnić materiały papiernicze na cały rok, oprócz tego środki higieny osobistej, szczotki do włosów, kubki, talerze, miski (i jakoś to wszystko przetransportować). W przypadku rodziny Window od Life wygląda naprawdę imponująco.

 

Choć w edukacji tutejszej (szczególnie w szkołach publicznych) króluje metoda podająca, to znajduje się także miejsce na wzmacnianie odwagi i śmiałości dzieci. Każdy obywatel powinien umieć publicznie się wypowiedzieć, zaśpiewać, zatańczyć, zagrać na jednym z tradycyjnych instrumentów. Często więc szkoły rozbrzmiewają odgłosami piosenek i bębnów.

 

PS. Social media nie zostały jeszcze przywrócone do łask. Kupienie Internetu również sprawia nieco kłopotów, dlatego zdjęć w wiadomościach ode mnie brak. Uściski dla Was!

1 komentarz

  • My

    Program edukacji najmłodszych z Ugandy – do obowiązkowego przyswojenia przez polskich „najmądrzejszych ekspertów”, którzy tak bardzo nisko oceniają możliwości naszych maluszków. Brawo dzieci z Ugandy!!!!.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *