Nyabyeya
To nazwa jednej z wsi, do której w 1942 przybyli Polacy.
Wspominałam o tym miejscu już kilka razy:
Moja pierwsza wizyta: http://halo-uganda.pl/nyabyeya-czyli-polacy-w-ugandzie/
Poznanie pana Zbigniewa, który tam mieszkał: http://halo-uganda.pl/mieszkalem-w-nyabyeya-historia-zbigniewa-kwiatkowskiego/
Kontakt z panią Bożeną Gruszecką i odwiedzenie grobu jej babci: http://halo-uganda.pl/sp-tekla-gruszecka/
Miejsce to jednak niezmiennie wprawia mnie w zadumę i cieszę się, że mogliśmy je odwiedzić razem z Marcinem.
Naszym przewodnikiem był dziś Francis, zaangażowany w dbanie o Kościół i cmentarz, należący do Polish Development Organisation Uganda, która wspiera także lokalną społeczność. Organizacja współpracuje z polską ambasadą w Kenii i wieloma Polakami w kraju.
Kłaniamy się nisko Panu Francisowi.
Zapraszamy do Polski, jeszcze wolnej.
Nigdy więcej wojny!!!