sklepy
Instytucja sklepu, podobnie jak u nas, ma tutaj wiele wcieleń.
Instytucja sklepu, podobnie jak u nas, ma tutaj wiele wcieleń.
Mali ludzie.
Nasza ugandyjska rodzina ma się bardzo dobrze.
To taki temat, który porusza się wobec wyczerpania wszystkich innych.
Na tym samym drzewie, na którym wisi nasz szyld „Window of Life Babies Home” pojawił się dwa dni temu nowy napis.
Bo wiesz, ja czasem oglądam telewizję. I ja widzę was i zastanawiam się, dlaczego wy jesteście bogaci a my biedni – oskarżycielskim tonem powiedział do mnie dzisiaj pan w sklepie.
Tak się u nas kiedyś śpiewnie stwierdziło.
Nie wiem, czy kiedykolwiek miałam lepszy dzień wolny.
Przyjaźń moja i jaszczurka Leonka kwitnie w najlepsze, jest mu u mnie tak dobrze, że postanowił się chyba wprowadzić.
Wyobraźcie sobie, że idziecie drogą w kolorze pomarańczowym.
Gdybym miała scharakteryzować jakoś otaczający mnie świat, to
Dziś wybraliśmy się do Kościoła. „Wybraniu się” towarzyszyła cała procedura:
Dziś dzięki Agacie i jej zaangażowanym przyjaciołom wszystkie dzieci dostały po co najmniej jednej parze nowych butów
Przygotowuję dla Was (zrobiłam sobie pierwsze notatki) opis tego, co właściwie dzieje się w ciągu dnia w Window of Life.
Jeśli myślicie, że w kwestii bujania się po mieście powiedziałam na dziś wszystko, to jesteście w błędzie.
czyli o pierwszej wycieczce do miasta.
Mija właśnie mój pierwszy pełny dzień w Masindi. Mniej więcej rozumiem już, na czym polega rozkład jazdy w Window of Life
Gdy okazało się, że w Backpackers House w Entebbe jest Internet (wifi), poczułam bezpieczną strefę
No to dzień dobry, Ugando!
Wylot już jutro, większość pożegnań za nami.
Dwa i pół tygodnie do wyjazdu – rozpoczęliśmy tour de Pologne.
3 tygodnie przed wylotem do Ugandy niedziela zastała mnie leniwa i śpiąca. Gdzie się położysz, tam odlecisz, ale całkiem miło było odlatywać, bo Afryka śniła mi się całkiem sympatycznie.